Beżowo różowo i denkowanie lakierów
Beżowe tło i różowe stemple. Róż zrobiłam sama z kryjącej fuksji i białego, bo nie mam nic takiego do stempli więc DIY ;) No i brokacik różowo srebrny, wydaje mi się że wszystko ze sobą gra. I żeby nie było kolorowo to złamałam paznokcia u prawej ręki i pierwszy raz nie wiem co zrobić, czy skracać wszystkie czy udawać że tamten wcale nie jest krótszy :D Skrócenie paznokci nigdy nie było dla mnie tragedią a teraz mam taki dylemat i trochę mi szkoda, chyba dlatego że dopiero co wróciłam sobie do migdałków a tu psikus. I na lewej ręce też środkowy paznokieć mi pękł i pewnie go popsuje bo macham tymi rękami niepotrzebnie.
Wymyśliłam sobie że będę kończyć lakiery, już o tym wspominałam ale teraz wybrałam sobie więcej i pozaznaczałam markerem poziom żeby widzieć mój postęp. Wybierałam starsze albo takie których nie do końca chcę, pewnie jak będę używać to zaczną mi się podobać bo tak to działa ale nie planuję zakupów po zużyciu jakiegoś. Dodatkowo chcę zacząć używać brokatów bo mam niezły zbiór a używam rzadko. I w moich zasadach jest że mogę używać reszty mojej 'kolekcji' ale te powinny być za każdym razem w mani:)
Dlaczego to sobie robię? Dlatego że widzę ile pieniędzy utopiłam w tych buteleczkach, nikt nie daje mi nic za darmo do pokazania na blogu i ja nawet tego nie chcę, bo nie chcę być komuś coś dłużna. I w imię minimalizmu do którego aspiruje i chciałabym mieć kolekcje lakierów która do mnie idealnie pasuje, a nie kupować żółcie czy róże, których raczej nie noszę, tylko dlatego że wypada coś takiego mieć w zbiorach.